Witajcie!
Nazywam się Aneta i jestem drugą częścią tego duetu J Bogusię już
poznałyście. Historia naszej przyjaźni zaczęła się prosto – w szkole, ale nie o
tym dzisiaj. Jestem nowicjuszem na blogu, nigdy nic nie prowadziłam, dlatego
proszę o wyrozumiałość. Na pewno w miarę upływu czasu będzie coraz lepiej J. Jestem maniaczką
paznokci, uwielbiam eksperymentować z kolorami, wzorami, stylami… Od tego
zaczynałam. Później pojawiła się fascynacja makijażem i o tym wszystkim będę
pisać.
Zaczynamy!
Na powitanie - mój sekret na trwały makijaż oczu
Długo zastanawiałam się, o czym Wam poopowiadać w swojej
pierwszej w życiu notce na blogu. Zdecydowałam się zdradzić swój sekret na mega
trwały makijaż oczu. O cieniach w kremie i ich wpływie na przedłużanie
żywotności makijażu można poczytać dużo. Jest wiele firm, które w swoich
zbiorach oferują produkty w kremie do oczu, jednak nie zawsze się one sprawdzają.
Pierwszy cień w kremie z Maybelline, z serii Color Tattoo, trafił do mojej kolekcji
stosunkowo dawno. Szukałam czegoś białego co podbije mi neonowe cienie i na
jednej z promocji kupiłam kolor: 45 - Infinite White. Jest to perła, ale dosyć fajnie
sprawdza się do tego, do czego ja go kupiłam, czyli podbija mi neony J. Poza tym, mega długo
utrzymuje mi makijaż oczu (nałożone dodatkowo na bazę pod cienie – nawet kilkanaście
godzin!).
Usatysfakcjonowana efektem, podczas następnej promocji
skusiłam się na kolejne kolory:
- 55 - Immortal Charcoal -> ciemno-szary kolor, sprawdzający się jako baza pod ciemniejsze cienie
Jestem oczarowana tymi cieniami i na pewno na tych 4
kolorach się nie skończy. Każdy z nich nadaje się do używania zarówno jako baza pod cienie, ale także trzymają się na powiece nałożone samodzielnie. Czekam na kolejną promocję w Rossmanie i na pewno zakupię wszystkie kolory - zdobędę całą kolekcję, bo są tego warte :). Polecam.
Plusy:
- przedłużają trwałość makijażu
- pigmentacja
- dostępność – w każdym Rossmanie
- dosyć duży wybór kolorów
- cena – około 25 zł bez promocji
- wydajność
Minusy:
- brak
Jak to mówią: "pierwsze koty za płoty", pierwsza notka napisana, teraz powinno być łatwiej. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło i będziecie zaglądać na naszego bloga. Będą na Was czekać ciekawe notki i na pewno wszyscy znajdą coś dla siebie.
Do zobaczenia,
A.
Jak to mówią: "pierwsze koty za płoty", pierwsza notka napisana, teraz powinno być łatwiej. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło i będziecie zaglądać na naszego bloga. Będą na Was czekać ciekawe notki i na pewno wszyscy znajdą coś dla siebie.
Do zobaczenia,
A.
0 komentarze:
Prześlij komentarz