poniedziałek, sierpnia 24, 2015

Witajcie,

długo zbierałam się, żeby napisać tę notkę. Dawałam produktowi szansę na zmianę, ale nic z tego nie wychodziło. Po wielu próbach, w końcu dałam za wygraną. Ale po kolei...


Do zakupu paletki MakeUP Revolution zbierałam się kilka tygodni. Czytałam pozytywne komentarze, słuchałam opinii na Youtube, w końcu uległam. Z wielu paletek do wyboru, zdecydowałam się na Hard Day. Poszukiwałam czegoś neutralnego, do makijaży dziennych, ale też z mocnym akcentem. Ona wydała mi się najodpowiedniejsza. Kupiłam ją na allegro, za niecałe 30 zł i od razu po jej otrzymaniu zabrałam się do testów.


Pierwsze wrażenie było pozytywne: swatche palcami na rękach pokazały dobrą pigmentację. Dalej było tylko gorzej. Już przy pierwszym makijażu, na zwykłej bazie, zauważyłam, że przy blendowaniu cienie zlewają się ze sobą, tworząc jeden kolor. Po pewnym czasie cienie też zaczęły znikać z powieki, mimo użycia bazy.

Pomyślałam: ok, spróbujemy inaczej. Przy kolejnym makijaży podbiłam cieniem w kremie Maybelline, to też niewiele pomogło. Próbowałam różnych kombinacji, kolorystycznych oraz z używaniem różnych produktów, jako bazy. Niestety, nic nie przyniosło satysfakcjonujących efektów.
 



Miałam duże oczekiwania co do tych cieni, ale się zawiodłam. Nie wiem, jak inne paletki, ale raczej chyba nie będę próbować kolejnych. Bogusia też ma paletkę z MU Revolution (mam nadzieję, że również coś o niej napisze) i jest ona do złudzenia podobna do paletki Sleek Acid, nawet układ cieni się zgadza. O ile Sleek ma różne cienie, jedne lepsze, inne trochę mniej, o tyle MU Revolution, przynajmniej w tej paletce, ma prawie wszystkie te gorsze. Ale przynajmniej pigmentacja cieni Sleek jest dużo lepsza. Tyle jeśli chodzi o porównanie.

Plusy:
- cena - 30 zł za tą paletkę; jest w niej 18 cieni, co daje ok. 1,70 zł za cień
- dostępność - kosmetyki MakeUP Revolution można dostać w prawie wszystkich drogeriach internetowych oraz oczywiście na Allegro
- duży wybór kolorów i palet

Minusy:
- słaba pigmentacja
- cienie się osypują
- podczas rozcierania "zlewają" się w jedno
- po kilku godzinach znikają z powieki

Podsumowując. Gdybym wcześniej nie słyszała tylu pozytywnych opinii, może byłabym nawet trochę zadowolona. A tak, jest wielkie rozczarowanie. Ta paleta może pasować osobom zaczynającym przygodę z makijażem. Dla mnie to trochę za mało. 30 zł to nie majątek, ale z drugiej strony mogłabym za to kupić 2 cienie Inglota i byłby to na pewno dobry zakup. Nie rozumiem, skąd się wzięły te zachwyty? A może to coś z moimi powiekami jest nie tak? Albo stosuję nie te bazy, co trzeba? Dajcie znać, jakie są Wasze opinie na ten temat. Miałyście te palety, a może zastanawiacie się nad zakupem? Jestem bardzo ciekawa, co na ich temat sądzicie.

Buziaki,
A.



Recenzja palety MakeUP Revolution HARD DAY - tanie, ale czy dobre?

niedziela, sierpnia 02, 2015

Witajcie,

uwielbiam niebieski kolor - wie to każdy, dlatego kiedy tylko mogę wykorzystuję go w moich makijażach (na sobie i znajomych). Korzystając z pięknej pogody nad morzem (co się ostatnimi dniami nie zdarza), wybrałyśmy się z koleżanką na spacer. Za jej zgodą, przedstawiam efekty dzisiejszej zabawy kolorami.



Makijaż jest kolorowy, wakacyjny i niebieski :) Poniżej przedstawię Wam, jak go wykonałam i jakich kosmetyków użyłam (w większości były one marki Inglot).

1. Jako bazę wykorzystałam dwa cienie Maybelline Color Tattoo. Jasny niebieski - nr 20 Turquoise Fever nałożyłam na wewnętrzną stronę powieki, ciemny niebieski - nr 25 Everlastin Navy na zewnętrzną.



2. Do zaznaczenia załamania powieki użyłam matowego cienia Inglota nr 337.

 

2. Na środek powieki nałożyłam połączenie dwóch cieni -371 Matte oraz 68 AMC.


3. Na wewnętrzną stronę powieki nałożyłam Inglot 117 AMC SHINE.


4. Wewnętrzny kącik zaznaczyłam Inglot 110 AMC SHINE


5. W zewnętrznym kąciku nałożyłam Inglot 428 Pearl - przepiękny cień, jeden z moich ulubionych i takich "must have", jeśli chodzi o Inglota.


6. Pod łuk brwiowy użyłam matowego cienia Inglot 351.


7. Dolną powiekę zaznaczyłam kredką Rimmel EXAGGERATE oraz cieniami Inglot 117 AMC Shine i 68 AMC.


8. Kosmetyki, które zostały użyte do makijażu twarzy: 

- tusz do rzęs - Wibo, Dolls Lash Ultra Volume Mascara
- podkład AA Make Up No 1, Jedwabisty podkład rozświetlający
- puder matujący Wibo, Smooth'n wear, nr 2
- brązujący puder prasowany Wibo, Your Fantasy
- rozświetlacz Kobo Highlighter Powder 310 MOONLIGHT



Mam nadzieję, że makijaż wakacyjny w takiej wersji przypadł Wam do gustu. Zdecydowanie do odtworzenia dla każdego :) Dziękuję mojej modelce za możliwość pomalowania, zrobienia zdjęć i publikacji. Na pewno niedługo pojawią się kolejne makijaże.

Pozdrawiam, 
A.

PS. Na koniec mam dla Was mały bonus. Przedstawiam Wam naszego towarzyszach podczas takich spacerów.


OCEAN BLUE - summer make-up

niedziela, lipca 26, 2015

Jeżeli trafilaś w końcu na podkład w idealnym kolorze ale:

 

- cera po nałożeniu świeci się straszliwie  - dodaj odrobinę skrobi kukurydzianej i dokładnie wymieszaj. Uważaj z jej ilością, aby nie zrobić z siebie ciasteczkowego potworka. Zawsze łatwiej jest dodać odrobinkę w razie potrzeby. Skrobia ma właściwości higroskopijne więc będzie pochłaniać sebum. Tym sposobem masz matt na 7-10h. Prostszym sposobem jest przypudrowanie twarzy pudrem transparentnym (nie zmieni to koloru podkładu na czym Ci zależy) bambusowym, ryżowym polecam np. Paese. fot. Źródło
 



Hardkorowy mat daje puder transparentny z Kryolan. Fot. Źródło

- Cera w warunkach normalnych wygląda świetnie ale na zdjęciach twarz jest biała i odcina się od reszty ciała- to wina silikonów w składzie np. baz do makijażu i wysokiego SPF-u w fluidach- one powodują, że światło odbija się od twarzy i daje biały poblask. Fot. Źródło



Do sesji zdjęciowych, nagrań wideo itp. staraj się używać produktów bez tych substancji w składzie lub w bardzo ograniczonej ilości - SPF 6 nie zrobi strasznej krzywdy.

- jest zbyt matowy i ciągnie skórę, dąży w kierunku sztuczności, bądź nie idziesz na imprezę tylko chcesz uzyskać lekki dzienny look w stylu kremu BB- Trzeba go po prostu umiejętnie rozcieńczyć. Dodaj np. odrobinę twojego ulubionego kremu. To delikatnie przełamie jego suchą konsystencję i dodatkowo nawilżysz cerę.

Ciekawostka: Dermacol jest podkładem, który jest iście korektorowaty niesamowicie napigmentowany aż 50% to pigment, stąd wiele osób używa go w połączeniu z kremami nawilżającymi, a w razie potrzeby ukrycia przebarwień jako korektor bez rozcieńczania). Fot.Źródło 


 Nie przesadź z kremem, bo może się okazać, że stworzyłaś kremową mgiełkę, która nie wyrówna koloryty ceru. Pamiętaj, że rozcieńczając nie zmieniasz barwy tylko ilość pigmentu. Aby pozbyć się zbytniego pudrowego wykończenia użyj fixera z np. Inglot (niestety nie utrwala on makijażu a jedynie scala jego wszystkie warstwy) który zniweluje suchy wygląd i da rozświetlone satynowe wykończenie. W celu przedłużenia trwałości makeupu najpierw scal makijaż Inglotem a następnie użyj fixing spray np. z HEAN (trwałość ok 8h bez poprawek) Fot. Źródło

- szybko znika z twarzy/ ściera się - są 3 opcje, których możesz użyć łącznie: 1) Użyj bazy pod makijaż. Masz wiele opcji do wyboru - silikonowe bazy wygładzą twarz niwelując szerokie pory i wygładzą lekko zmarszczki 2) po nałożeniu podkładu przypudruj twarz starannie dociskając do niej pędzel lub gąbeczkę, którą wykorzystujesz do pudru. 3) użyj fixera najlepiej wodoodpornego, to sprawi, że zwykły podkład stanie się niewiarygodnie trwały - najlepsze fixery na rynku np. Kryolan, Skindinavia makeup finishinfg spray Fot. Źródło, Ostatnio również zadziwiły mnie pozytywne opinie na temat HEAN polecanego do użytku niemalże codziennego, kiedy jest np. bardzo gorąco i podkład ma tendencję do spływania oraz na imprezy. Jego cena to ok 20zł.
Zaczytane w internecie: Ola J.30 października 2013 14:55 Źródło tutaj
"Kupiłam ostatnio fixer z KOBO, bo skończył mi się Kryolanu i muszę powiedzieć, że nie widzę różnicy między nimi. Więc po co przepłacać, skoro można mieć za połowę ceny takie same efekty?:)

KOBO jest produkowane przez Hean, więc wydaje mi się, że to ten sam produkt, tylko z inną etykietą.
Malowałam w zeszłą sobotę pannę młodą i użyłam właśnie KOBO. Wczoraj dostałam wiadomość, że makijaż w nienaruszonym stanie trwał do rana. To jest reklama sama w sobie." Po dłuższym pogrzebaniu w necie okazuje się że faktycznie ta sama firma produkuje fixery KOBO i HEAN. Myślę sobie, że skoro między Kobo a Kryolan nie ma znaczącej różnicy a Kobo to to samo co Hean, to mamy łatwo dostępny zamiennik Kryolanu w drogerii Natura! YESSS, sprawdzę to już niedługo.



Jeżeli podkład szybko znika, możliwe że ma zbyt leistą i za mało treściwą formułę - można pokombinować mieszając go np. z kremowym korektorem w tym samym odcieniu.


- jeżeli podkład sam w sobie po nałożeniu ma dla Ciebie zbyt suche wykończenie, nie dokładaj dodatkowo pudru matującego, który wyciągnie ze skóry jakiekolwiek resztki sebum i wilgoci, która jest w takim przypadku pożądana.



Zapraszam Was również do drugiej części poradnika o podkładach, w której opowiem o problemie z kolorem podkładu i możliwych rozwiązaniach oraz jakie podkłady polecam na większe wyjście.

problem z PODKŁADEM ? - Triki i porady cz.1

sobota, maja 16, 2015



Maj w tym roku mnie zaskakuje, w ogóle ten rok jest dla mnie jednym wielkim zaskoczeniem.

Pogoda majowa jest co najmniej dziwna- raz słońce raz deszcz, gorąco i przeraźliwie zimno na zmianę.




LEKI na krążenie: W tym miesiącu muszę bardziej o siebie dbać. Ostatnio miałam problem ze stopami i trochę z rękami. Pod koniec dnia najczęściej swędziały/piekły (sprawdziłam, to nie grzybica) i pojawiały mi się wielkie place, które stanowiły skupiska "białych pierścieni" które z czasem drapane zamieniały się w sine place. Mimo niespełna 26 lat okazało się, że mam strasznie słabe krążenie, a moje naczynia krwionośne są wiotkie jak anorektyczka po bibie alkoholowej. Więc teraz biorę magne B6, Anapran i Diohespan max. Dają radę. Muszę tylko więcej chodzić na szybkie spacery.


BUTY:  wraz z problemem ukrwienia m.in. stóp przyszła kolej na wygodne buty. Wzbraniałam się długo i całkiem niepotrzebnie. Zakładam je teraz nawet do sukienek. Wybrałam buty ADIDAS Galaxy Elite (przeznaczone do biegania) na jakiejś dzikiej promocji z ponad 200zł na 159. Inne buty przestały istnieć;) Chyba zrobię ich recenzję w najbliższym czasie.
adidas_galaxy_elite_mujer_B33781_neodeporte_4.jpg (900×600)





MUZYKA: Po tym jak załamały mnie moje nogi i ich stan, muzyka wypychała mnie z tego smętu życia. Jeżeli chodzi o gatunki muzyczne to okazało się że w tym miesiącu można by mój gust porównać do internetu. Wszystko się tu znajdzie;)




MOJA LISTA HITÓW:


1. Major Lazer & DJ Snake - Lean On (feat. MØ)
https://youtu.be/YqeW9_5kURI - jak patrzę na dziewczynę z pierwszego planu, dochodzę do wniosku że już nigdy nie będę tak tańczyć;/ ;D


2. Kendji Girac - Andalouse
https://www.youtube.com/watch?v=FndmvPkI1Ms Nie wiem, czy to możliwe, żeby facet miał takie długie rzęsy i w ogóle...czy on jest prawdziwy? <handsome>


3. OMI - Cheerleader (Felix Jaehn Video Edit)
https://www.youtube.com/watch?v=i1Jp-V4jalI bardzo lajtowa i przyjemna nuta


4. AronChupa - I'm an Albatraoz
https://www.youtube.com/watch?v=Bznxx12Ptl0 co prawda piosenka z 2014 ale jak budzi się we mnie ognista chęć na imprezę to jest właśnie ten pierwszy kawałek before-party, jaki puszczam. Mam jakieś skłonności do dziwnych wokalistek...


5. B-QLL BUNGA BUNGA
https://www.youtube.com/watch?v=zFo1TvKDGBA mąż mnie maltretował tą "piosenką" w tym i zeszłym miesiącu, aż sama zaczęłam ją śpiewać. Bez komentarza.


6. Ride Out - Kid Ink, Tyga, Wale, YG, Rich Homie Quan
https://www.youtube.com/watch?v=X7rdg_tKzKQ Nie mogło zabraknąć soundtracku z Fast&Furious 7. By the way- film świetny jak zawsze.

TELEFON:  nigdy nie można się było do mnie dodzwonić, zawsze słyszałam ten sam tekst "po co Ci telefon kobieto!". To była ewidentna wina baterii ^^ Moje poczciwe LG L5 co prawda po 2 latach był w stanie wizualnym jak "igła", '"polak płakał jak pchał do żyda" - ale wreszcie zamieniłam na coś nowego. Padło na Kruger & Matz drive 2, w zestawie z dwiema bateriami, z czego ta większa ma pojemność aż 4000 mAh i wystarcza mi raptem na....UWAGA....tydzień!!!! Zwycięstwo! Kocham go. Tak go wychwaliłam ostatnio koleżace z pracy, że kupiła taki sam. Z jej relacji wynika, że jest bardzo zadowolona. Muszę chyba zmienić pracę i działać w reklamie albo innym marketingu.

MANICURE: i  co ja mam powiedzieć? Jestem freakiem paznokciowym, to już wiecie. Ale oszalałam, po tym jak wypróbnowałam nowe SEMILAC. O ile baza jest lejąca i trzeba się nauczyć ją nakładać to top coat jest dla mnie mistrzostwem świata. Połysk, po 2 tygodniach bez skazy, paznokcie mocne i bez uszczerbku. Brawa dla Diamond Cosmetics. Oczywiście będzie recenzja;) Poniżej wrzucam fotki z moimi autorskimi MANI:


 baza i top - semilac, kolor unique soak off 35

 baza, kolor, top - tifton

 baza, kolor, top - tifton, za efekt syrenki robi pigment z KOBO


 baza, hard milk, top - SEMILAC <3 zdjęcia z 2 tygodniowym odrostem




Zdjęcia robione są telefonem Kruger&Matz DRIVE 2




pozdrawiam Was Kobietki,
B.

Ulubieńcy miesiąca - muzyka, manicure, buty, telefon

poniedziałek, maja 04, 2015




Po tym jak od miesięcy obserwowałam stronkę DIAMOND COSMETICS POLAND na facebooku. po przeczytanych setkach pozytywnych komentarzy, uległam i ja. Zakupiłam swoje pierwsze Semilacki na stronie http://semilac.pl/pl/. Po tym jak zamówiłam przesyłkę 29 kwietnia o 20 w wieczorem, tak otrzymałam ją właśnie dziś. Więc czas dostawy wliczając niepracujący weekend majowy uważam za satysfakcjonujący.

Ta miłość, o której rozspisuje się wiele kobiet na prawdę spotkała i mnie;) Paczuszka była solidnie zapakowana w folię bombelkową a w niej 4 semilacki i pół litra czystego removera. Całość wyniosła mnie 135zł a ponieważ przesyłka była darmowa akurat na tej stronie (na pazurkach.com, niestety już nie) skusiłam się oprócz planowanego harda, bazy i topu jeszcze na kolor. A co! ;)

Poniżej w wideo przedstawiam Wam mój debiutancki vlog i pierwszy unboxing w dodatku kręcony co prawda tylko telefonem ale... chodziło mi o szczere odczucia, tym bardziej, że nie mogłam się już doczekać. Mam nadzieję, że zrozumiecie i wybaczycie. W każdym razie zaszalałam, nie wiem co mnie podkusiło^^




Zakupione lakiery hybrydowe znajdują się w szklanych eleganckich opakowaniach z plastikową dobrze spasowaną nakrętką:
- HARD MILK - mieszanka różu bieli i lekkiej nuty beżu, na filmie mówię, że ma konsystencję zbliżoną do coloru MINT ale po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że jest bardziej lejący. Wyciągając pędzelek widać ciągnącą się stróżkę, która szybko jednak "wraca" do kropli na pędzelku. Służy zamiast żelu budującego a jest odmaczalny w acetonie - spróbuję i ocenię;)
- BASE - trochę wystraszyła mnie płynna konsystencja bazy (z pędzelka kapią regularne krople prawie niczym woda) ale może to jest właśnie sekret wytrzymałości Semilacków???
- TOP - też bardzo płynny jednak zauważalnie deńko gęstniejszy od BASE. Liczne zdjęcia ukazuję top coat Semilac niczym lustro na paznokciu, które się nie rysuje. Nie doczytałam tylko, czy ten top jest anty UV tzn. zapobiega żółknięciu, odbarwianu kolorów.
- MINT - czyli kolor o numerze 022. Urocza miętka, idealna na wiosnę/lato do opalonej skóry. Mam wrażenie, że jest taki matowo-satynowy w konsystencji, gęsty a w związku z tym powinien dobrze kryć i nie zostawiać smug.

Czy warto było zakupić? Jak na razie jestem pozytywnie nastawiona, ale jak wspomniałam w filmie, poddam je testom na "Sprzątającą Panią domu"  i "Wymagającą studentkę" - kobiet o różnym stylu życia i rodzaju płytki paznokciowej. Wiadomo, paznokcie do biura, czy urlop, to trochę inna bajka niż paznokcie użytkowe.

Ciąg dalszy z pewnością nastąpi...;)
Dajcie znać czy filmik się spodobał i czy był dla was przydatny

B.

OPEN BOX - moje pierwsze SEMILAC OD DIAMOND COSMETICS POLAND

poniedziałek, lutego 16, 2015

Nie jestem żadnym kosmetycznym guru, jestem zwykłą kobietą, która czasem po prostu chce przypominać kobietę i mieć schludny makijaż, czuć się zadbaną, wypielęgnowaną. I to jest powód, dla którego chcę uczyć się ciągle nowinek. Dziś przychodzę do Was z taką moją nowinką, moim odkryciem roku 2015, z niecodziennym postem, nawet dla mnie. Zrób sobie najlepiej kawę lub herbatę do tej przydługiej lektury.


Ostatnio odkryłam szokujący peeling – SKÓRY GŁOWY. Jak czytałam o tym na forach i innych blogach pomyślałam „No tak, czy te kobiety nie mają na co czasu marnować?” ale potem zastanowiło mnie „po co to robią?”. I olśniło mnie. Robią to, bo to działa kolokwialnie ujmując. A teraz szczegóły. Jak wpadłam na coś takiego jak peeling skóry głowy? Otóż, zadawałam sobie pytanie, dlaczego pomimo faktu, iż myję włosy codziennie nie czuję, aby były one wystarczająco czyste? świeże? Nie mają blasku i są tępe w dotyku mimo, że szampon zmieniam regularnie a dodatkowo stosuję jedwab do włosów? 
Sekret tkwi właśnie w skórze i tym, jak oraz czym na nią działamy. 

Czy wiedziałaś, że wiele odżywek do włosów ma w składzie np. ALKOHOL, który pozornie dodaje blasku włosom ale na dłuższą metę wysusza tragicznie włosy oraz skórę głowy? Jako przykład można podać słynne odżywki z Alterry.  

Czy wiedziałaś, że skóra głowy domaga się peelingu? Ja nie. Zawsze omykałam sobie tą sprawę. Ale to jest jak z dorastaniem drogie Panie. Najpierw dowiadujemy się, że należy peelingować twarz, bo wtedy pozbywamy się martwego naskórka a blizny potrądzikowe szybciej ustępują. Potem, że warto robić peeling ciała bo to je m.in. ujędrnia., a peeling nóg pomaga przy wrastających włoskach. Aż w końcu przychodzi dzień, kiedy masz totalnie dość swoich włosów. Przypisujesz to złej diecie (co może być prawdą ale nie musi), wymyślasz milion chorób przez które na pewno to się dzieje. A tu okazuje się, że nie dbasz o nie tak jak powinnaś, nie próbowałaś innych sposobów niż odżywka, jedwab, olejki arganowe i jojczenie na złe geny. Nagle okazuje się, że to błędne koło. Nakładasz odżywkę na same końcówki, bo jak nałożysz na całe, to obciążysz włosy i będą tłuste już po wysuszeniu. A skóra głowy? Suchutka jak pieprz i rogowaciejąca. Woła, ale nie słyszysz, bo reklamy Glisskura i niebarterowe YouTuberki są takie przekonywujące. Alkohol w odżywkach, silikony w szamponach oblepiających włosy i skórę niczym stopiony plastik. Stwierdziłam, że skoro wszystko już przestało działać, czas zrobić coś innego. Znalazłam pierwszy lepszy przepis na peeling skóry głowy i wypróbowałam. Był nim peelieng kawowy. W odróżnieniu do cukrowego nie zlepia włosów jeśli niedokładnie coś spłuczesz i daje widoczny efekt. Jak go zrobić?

2 łyżki mielonej kawy, 1 łyżka oliwy z oliwek lub ulubionego olejku, do tego najlepiej dodać szampon w ilości takiej, aby powstała lejąca się papka.

Nakładanie na skórę głowy to jest wyzwanie ale mam na to 2 patenty. Przede wszystkim, jeśli myślisz, że wygrzebiesz papkę palcami ze szklanki, miski i nałożysz tylko na skalp to się rozczarujesz ale każdy uczy się na błędach. Ja już wiem, że lepiej jest zrobić papierowy rulonik z kartki a4 taki jak do dekorowania ciast, napełnić go papką kawowo-oliwkowo-szamponową  i nakładać pasami tak jakbyśmy kładły farbę na odrosty. Drugi sposób to użycie pędzelka fryzjerskiego do nakładania  farby na włosy. Po czym należy delikatnie masować skórę głowy unikając zbytniego tarcia włosów. Uwaga: można zrobić delikatny peeling włosom. Ale w tym celu dołóż więcej szamponu i dosłownie gładź włosy jakbyś wyciskała je z wody. Teraz kiedy wanna jest ohydnie brudna wiesz, że jesteś dzielna bo robisz coś dobrego dla siebie i w sumie to zajrzysz jeszcze na ten blog jak Ci złość z szorowania jej mleczkiem przejdzie ;D  co dalej? Kiedy włosy są takie kawowe postaraj się potrzymać jeszcze to wszystko na włosach z jakieś 10 minut, po czym dokładnie spłucz włosy, umyj je jeszcze raz samym szamponem i na całe włosy użyj ulubionej maski. Gwarantuję Ci, że:
- maska wchłonie się znacznie bardziej we włosy niż kiedykolwiek
- włoski będą błyszczące i lekkie
- skóra głowy przyjemnie czysta i świeża
- a ja dumna z Ciebie, że spróbowałaś;)
Pamiętaj tylko, aby nie masować skóry zbyt mocno, aby jej nie podrażnić, i jeden taki zabieg w tygodniu wystarczy, aby utrzymać skórę głowy w super stanie.

Jedno jest pewne, pielęgnacja to podstawa, zaniedbując skórę, czy to twarzy, ciała, czy głowy na nic się zdadzą nabłyszczacze i polepszacze. Oczyszczenie i nawilżenie to droga do sukcesu.

Pozdrawiam Cię i życzę Ci ,żebyś zawsze miała "good hair day"! 
B.


Poświęć chwilę swojej głowie - PEELING skóry głowy!

piątek, lutego 13, 2015


Brakuje Ci pomysłu na romantyczne paznokcie? Może moje hybrydki Cię zainspirują. Białe serduszka wykonałam...końcówką wsuwki do włosów (łuki) i pensetą (powyciągałam ogonki). Jeżeli, tak jak ja nie masz zestawu precyzyjnych pędzelków - to bierz, co jest pod ręką;) 

Jak wykonać takie lekko wypukłe serduszka? są to warstwy białej hybrydy nakładane w ilości 3, przy czym każdą kolejną warstwę nakładaj tak jakbyś zostawiała nieco brzegu poprzedniej, wtedy tworzysz ładną wypukłość. Tak, nie posiadam żelu typu "sugar effect" ale jak widzisz...można i bez niego. 

Czego użyłam? wszystko, począwszy od primera i bazy po kolorówkę i top jest z Tiftona. Jestem (zabrzmi walentynkowo) stała w uczuciach;) <3 <3 <3

A teraz -> Specjalnie dla wszystkich kobiet, które tu zaglądają - powstały właśnie te tapety. Przedstawiają one te określenia które najbardziej......








opisują naszą stronę! ;D tzn. chciałybyśmy, aby dla Was taka właśnie była. Ale tak zupełnie szczerze mówiąc, ta grafika jest skierowana do każdej z nas, aby uświadomić sobie, jaką mamy wartość, ile cech posiadamy, których absolutnie nie powinnyśmy się wstydzić. Nie jest istotne to, czy w tym popularnym święcie macie kogoś, kto Wam powie chociaż jedno z określeń poniżej. Ważne jest to, abyście wierzyły w siebie na co dzień, miały siłę i motywację do działania. Nie ważne, czy jesteś samotna, czy zamężna od kiedy tylko pamiętasz - to jesteś Ty, drugiej takiej NIE MA;) WYKORZYSTAJ TO! 







Z okazji 14-lutego, życzymy Wam:
- aby wszystkie kosmetyki Was kochały i nigdy nie uczulały
- żeby promocje były z Wami nie tylko w Rossmanie!
- Żebyście były tu z nami

a o resztę się nie martwcie - my po-wieki o Was zadbamy;)

W następnych postach dowiecie się, jakie kosmetyki kochają po-wieki. Będziemy doradzać, odradzać, porównywać i malować;)

Buźka ;*
B.

Tapeta i zdobienie paznokci na 14-stego od po-wiek ;)